W związku z powodzią, która objęła południowo-zachodnią część Polski, wielu przedsiębiorców – po raz kolejny w ostatnich latach (podobnie było po wybuchu wojny na Ukrainie) – zdecydowało się na udzielenie pomocy i wsparcia dla osób poszkodowanych. Minister Finansów sprawnie i szybko uchwalił zmiany w obowiązującym rozporządzeniu z dnia 9 grudnia 2023 r. w sprawie obniżonych stawek podatku od towarów i usług, wprowadzając możliwość stosowania stawki 0% w przypadku darowizny na cele walki ze skutkami powodzi.
Czy jednak ktoś zastanowił się nad tym, czy zmiany te naprawdę pomogą pomagającym?
Zgodnie z ww. rozporządzeniem, zastosowanie 0% stawki podatku VAT dotyczy zarówno dostawy towarów jak i świadczenia usług przez podatnika. Warunkiem skorzystania ze zwolnienia jest przekazanie darowizny na rzecz zamkniętej grupy podmiotów, to jest: organizacji pożytku publicznego w rozumieniu przepisów stosownej ustawy oraz Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Drugim warunkiem jest zawarcie przez podatnika z jednym z ww. podmiotów pisemnej umowy, z której wynikać będzie, że darowane towary lub usługi będą wykorzystane do przeciwdziałania skutkom powodzi z września 2024 r.
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda pięknie – chcesz pomóc, kupujesz np. osuszacz, następnie znajdujesz OPP, podpisujesz umowę i przekazujesz towar, stosując stawkę 0% VAT. Proste, prawda?
No… nie do końca.
Zacznijmy od tego, że aby darowizna w ogóle podlegała opodatkowaniu VAT (jako nieodpłatna dostawa towarów), przy jej zakupie podatnikowi musi przysługiwać prawo do odliczenia podatku VAT. Czyli zastanawiasz się nad stawką VAT, jeśli przekazujesz nieodpłatnie towar, od którego miałeś prawo odliczyć VAT.
Jeśli więc stwierdzimy, że nabycie osuszacza dawało prawo do odliczenia VAT (a to jest uzależnione od tego, czy – co najmniej – zamiarem nabycia było wykorzystywanie do celów opodatkowanych VAT), faktycznie jego przekazanie korzystać będzie na podstawie rozporządzenia z zastosowania stawki 0% VAT. Nadal wszystko gra.
Co jednak, jeśli okaże się, że większość znanych nam przedsiębiorców, którzy oferują swoją pomoc, nigdy – w ramach normalnie prowadzonej działalności – nie nabyłaby osuszacza – świadczą usługi marketingowe, transportowe, najmu, sprzedają obuwie przez Internet?
Tu na pomoc przychodzi nam sam Dyrektor KIS, który w interpretacji indywidualnej z dnia 19 sierpnia 2020 r., nr: 0113-KDIPT1-1.4012.461.2020.4.MSU (też z dnia 23 lipca 2020 r., nr: 0112-KDIL1-2.4012.189.2020.3.PM) wskazał, że podatnik prowadzący działalność budowlaną, który zakupił produkty stanowiące wyposażenie i akcesoria przeznaczone dla straży pożarnej i które to towary nabył z zamiarem ich przekazania właśnie strażakom, a nie w związku z prowadzoną działalnością, nie miał od samego początku prawa do odliczenia VAT.
I tutaj wchodzi (całe na biało) brzmienie art. 7 ust. 2 ustawy o VAT – skoro podatnik nie miał prawa do odliczenia VAT, to nie musiał opodatkowywać późniejszej darowizny. A skoro nie musiał opodatkowywać późniejszej darowizny, to po co mu stawka 0% z rozporządzenia?
Abstrahujemy już od tego, że do VAT raportuje się transakcje opodatkowane stawką 0% (istnieje też obowiązek wystawienia faktury) w odróżnieniu od transakcji niepodlegających VAT.
W podatku dochodowym jest jeszcze zabawniej (o ironio!). Na ten moment Ministerstwo Finansów zdaje się problemu nie zauważać, choć klarownie dał on o sobie znać już na etapie covidu, później wojny.
MF nie wprowadziło do tej pory jakichkolwiek preferencji podatkowych, co w praktyce uniemożliwia większości pomagającym podmiotom uwzględnienie wydatków (na pomoc!) w kosztach uzyskania przychodów. Darowizny, jak wiemy, w kosztach się nie znajdą. Mamy możliwość odliczenia od dochodu, ale jest to obwarowane wieloma wymogami, które podatnicy są zobowiązani spełnić, a które uzależnione są m.in. od wybranej formy opodatkowania w przypadku osób fizycznych – nie odliczysz darowizny jak się rozliczasz podatkiem liniowym lub jeśli obdarujesz bezpośrednio rodzinę, która straciła dom.
Abstrakcyjne rzeczy zaczynają się dziać natomiast w przypadku podatników, którzy otrzymują środki od podmiotów trzecich (np. zagranicznych fundacji, spółek matek, organizacji pozarządowych) na dokonanie darowizny na rzecz osób poszkodowanych.
Zgodnie z art. 12 ust. 4 pkt 6a ustawy o CIT, nie uważa się za przychody zwróconych innych wydatków niezaliczonych do kosztów uzyskania przychodów. Można by więc uznać, że jeśli polski podatnik przekaże 100.000 zł na rzecz powodzian, które to pieniądze zwróci mu następnie np. fundacja zagraniczna, to rozliczymy to „poza podatkowo”.
No nic bardziej mylnego… Organy podatkowe wskazują, że aby powyższy przepis miał zastosowanie, zwrotu środków musiałby dokonać ten sam podmiot, na rzecz którego wydatek był poniesiony. Taka interpretacja wyklucza zastosowanie ww. przepisu w przypadku wydatkowania środków na cele wsparcia osób poszkodowanych, które były otrzymane np. od zagranicznej fundacji. Takie stanowisko organów podatkowych wynika m.in. z interpretacji indywidualnej Dyrektora KIS z dnia 5 czerwca 2023 r., nr: 0111-KDIB1-2.4010.770.2022.3.AK.
Co z tego wynika? Podatnik nie ma kosztu (bo przekazana darowizna środków pieniężnych nie może być KUP), ale musi rozpoznać przychód z otrzymanych – tak naprawdę w drodze zwrotu/rekompensaty – środków od podmiotu trzeciego. Taki… podatek od pomagania.
No to może tak zmodyfikować sytuację, aby to zagraniczna fundacja (lub inny podmiot) bezpośrednio pomagał poszkodowanym i przekazywał im – na przykład kupione od naszego polskiego podatnika osuszacze. Problem kosztów mamy załatwiony – podatnik kupuje – zalicza do kosztów, sprzedaje na rzecz zagranicznej fundacji – rozpoznaje przychód. Tylko teraz fundacja ma problem – jeśli uznamy, że miała prawo do odliczenia VAT, może skorzystać ze stawki 0% przy przekazaniu towarów, o ile zarejestruje się w Polsce do celów VAT i złoży deklarację (rejestracja jest obowiązkowa dla podmiotów nieposiadających w Polsce siedziby). Jeśli uznamy, że nie miała prawa do odliczenia VAT, traci – zazwyczaj – 23% (polski VAT) na takim zakupie.
O ile chęć niesienia pomocy osobom poszkodowanym w związku z powodzią, jest zachowaniem wysoce pożądanym i wartym pochwały, o tyle podatnicy powinni dokładnie przeanalizować sposoby, w jakich pomocy tej powinni udzielić. Bez tej analizy można bowiem w sposób nieświadomy sprowadzić na siebie negatywne konsekwencje podatkowe. Ministerstwo Finansów powinno natomiast rozważyć wprowadzenie na stałe kryzysowych rozwiązań, jeśli – oby nie – podobne sytuacje miałyby się powtórzyć.